Co zrobić, gdy ukradną nam pieniądze i dokumenty za granicą?

Rafał Janik
Redaktor Najlepszekonto.pl
Rafał Janik
Redaktor Najlepszekonto.pl

9 publikacji 11 komentarzy

Doktor nauk ekonomicznych. Uwielbia liczby, wykresy i dane. W wolnym czasie trenuje kolarstwo oraz wspinaczkę. Jego hobby to literatura i astronomia.


Co zrobić, gdy ukradną nam pieniądze i dokumenty za granicą?
Spis treści

Sięgasz po portfel, aby zapłacić za rachunek wystawiony przez chorwackiego kelnera, jednak kieszeń, w której zwykle go nosisz, jest pusta. Wstajesz z krzesła i nerwowym ruchem przeczesujesz kieszenie płaszcza i marynarki. Kiedy i te okazują się puste, z nadzieją sięgasz do plecaka. Niestety, także i tam go nie znajdujesz. Spoglądasz zakłopotany na stojącego przy stoliku kelnera, intensywnie myśląc, gdzie u licha podział się Twój portfel. W końcu przypominasz sobie podejrzanie przyjaznego mężczyznę, który zaczepił Cię na ulicy, pytając, czy przypadkiem nie potrzebujesz pomocy w znalezieniu drogi. Nagle wszystko staje się jasne – krótka chwila, kiedy staliście pochyleni nad mapą wystarczyły, aby obcy jegomość wyćwiczonym ruchem sięgnął do kieszeni i okradł Cię z trzymanych tam pieniędzy.

Skradziony lub zgubiony portfel za granicą

Opisana wyżej sytuacja może – odpukać – spotkać w zasadzie każdego z nas. Na kradzież szczególnie narażeni jesteśmy w zatłoczonych miejscach, takich jak np. pociągi metra czy popularne atrakcje turystyczne. Pół biedy, jeśli w efekcie działań złodzieja stracimy tylko część posiadanej gotówki. W takiej sytuacji sprawę oczywiście należy jak najszybciej zgłosić na policję, licząc, że funkcjonariuszom uda się odnaleźć sprawcę. Jeśli jednak złodzieja nie uda się złapać, wciąż będziemy dysponowali schowaną np. w hotelowej skrytce resztą pieniędzy lub w razie potrzeby pokryjemy nasze wydatki za pomocą karty płatniczej (lub po prostu udamy się do pobliskiego bankomatu po gotówkę).

Niestety, podczas wakacyjnych wyjazdów często zapominamy o tej podstawowej zasadzie bezpieczeństwa, aby nie trzymać posiadanego dobytku i dokumentów w tym samym miejscu. Efekt jest taki, że przy okazji kradzieży portfela giną nam nie tylko wszystkie posiadane pieniądze, ale także karty kredytowe czy prawo jazdy. A jeśli do tego złodziejowi uda się ukraść także nasze dokumenty, takie jak paszport czy dowód osobisty, urlopowa sielanka w jednej chwili może przemienić się w prawdziwą walkę o przetrwanie.

Zastrzeganie kart i dokumentów

Jeśli odkryjemy kradzież (lub zgubę) portfela - oprócz jak najszybszego zgłoszenia sprawy na posterunku policji - powinniśmy, a wręcz musimy zastrzec trzymane w nim karty płatnicze (taki obowiązek narzuca Ustawa o usługach płatniczych, a także regulaminy wszystkich polskich banków). Najszybciej zrobimy to, dzwoniąc na czynną całodobowo infolinię dostępną pod numerem +48 828 828 828. Tam zostaniemy przekierowani bezpośrednio do naszego banku i podczas rozmowy z konsultantem poinformujemy o fakcie kradzieży i dokonamy zastrzeżenia karty (na wszelki wypadek zapiszmy sobie nazwisko osoby, która przyjęła od nas zgłoszenie, a także dokładną datę i godzinę). Od tego momentu odpowiedzialność za wszystkie transakcje przeprowadzone skradzioną kartą przejmuje bank.

Oprócz kart płatniczych, tak szybko jak to jest możliwe, powinniśmy zgłosić także utratę posiadanych przez nas dokumentów. Ich zastrzeżenia najszybciej i najprościej dokonamy, dzwoniąc na bankową infolinię, przy czym musi być to infolinia banku, którego jesteśmy klientem (jeśli korzystamy z usług kilku różnych banków, wystarczy zgłoszenie w jednym z nich). W ten sposób wyłączymy z obiegu nie tylko nasz dowód czy paszport, ale także wiele innych dokumentów, jak prawo jazdy, książeczka wojskowa, wiza czy dowód rejestracyjny. Część bankowych placówek umożliwia ich zastrzeżenie również z poziomu bankowości internetowej. W takiej sytuacji po zalogowaniu na nasze konto wystarczy wybrać jeden bądź kilka rodzajów dokumentów, do których utraciliśmy dostęp, a następnie potwierdzić zgłoszenie, np. podając otrzymany kod sms.

Inną, wygodną opcją zastrzegania jest założenie bezpłatnego profilu prowadzonego w Biurze Informacji Kredytowej (BIK). Wadą tego rozwiązania jest jednak to, że w ten sposób da się zastrzec jedynie dowód osobisty, a dokonanie zgłoszenia możliwe jest wyłącznie drogą elektroniczną.

Straciłeś dokumenty? Wyrób tymczasowy paszport

Jeśli nie posiadamy zaufanego profilu w BIK, zastrzeżenia dokumentów dokonamy, zgłaszając się do polskiej placówki dyplomatycznej (konsulatu, ambasady itp.), działającej na terenie danego kraju. Tam też złożymy wniosek o wydanie nowego paszportu. Jeśli dysponujemy zaświadczeniem z policji oraz kopiami dokumentów, np. dowodu lub prawa jazdy, potwierdzających naszą tożsamość, to praktycznie od razu otrzymamy też paszport tymczasowy, dzięki któremu wrócimy do Polski. W przypadku braku jakichkolwiek dokumentów proces może się wydłużyć, gdyż konsul będzie musiał najpierw potwierdzić nasze personalia, kontaktując się z polskimi urzędami (rekomendujemy, aby np. jeszcze przed wyjazdem ich skany przesłać sobie na skrzynkę pocztową).

Zaznaczamy, że złożenie wniosku o wydanie paszportu tymczasowego jest płatne, a cena zależy od okoliczności, w jakich go straciliśmy. Jeśli mamy przy sobie policyjne potwierdzenie kradzieży, koszt będzie najniższy i wyniesie równowartość ok. 60 zł (np. w Wielkiej Brytanii jest to koszt 12 funtów, a w Niemczech – 15 euro). Jeśli natomiast odwiedzamy egzotyczny kraj, w którym nie ma polskiego przedstawicielstwa, powinniśmy zgłosić się do dowolnej placówki innego państwa członkowskiego Unii Europejskiej, np. Niemiec czy Francji. Tamtejsi pracownicy, kontaktując się z polskimi organami, pomogą nam w wyrobieniu paszportu tymczasowego i umożliwią sprawny powrót do kraju. Jeżeli chcesz się dowiedzieć, gdzie za granicą możesz wyrobić polski paszport, przejdź na tę stronę.

Uwaga – w zagranicznej placówce dyplomatycznej można złożyć jedynie wniosek o wydanie paszportu. Resztę dokumentów, takich jak np. dowód osobisty, prawo jazdy, legitymację studencką etc. wyrobimy po powrocie do kraju.

Co zrobić, kiedy zgubimy lub ktoś ukradnie nam portfel z pieniędzmi i dokumentami?

  1. Zgłosić sprawę na policji – im szybciej powiadomimy o kradzieży policję, tym większą szansę będą mieli funkcjonariusze na złapanie złodzieja. Na komisariacie otrzymamy także urzędowe potwierdzenie przyjęcia zgłoszenia.
  2. Zastrzec skradzione karty kredytowe – zastrzeżenia najlepiej dokonać, dzwoniąc na infolinię ZBK dostępną pod numerem +48 828 828 8282. Od tego momentu odpowiedzialność za wszystkie transakcje kartą dokonane bez naszej wiedzy ponosić będzie nasz bank.
  3. Zastrzec dowód osobisty – skradziony (lub zgubiony) dowód najszybciej zastrzeżemy drogą internetową za pomocą bezpłatnego profilu zakładanego w BIK lub przez infolinię banku, którego jesteśmy klientem. Jeśli takiego profilu nie posiadamy, powinniśmy zgłosić się do najbliższej polskiej placówki dyplomatycznej w kraju naszego pobytu (tam oprócz dowodu zastrzeżemy też paszport). W przypadku, jeśli w danym państwie nie ma polskiego konsulatu czy ambasady, udajemy się do dowolnej placówki innego kraju członkowskiego UE).
  4. Złożyć wniosek o nowy paszport – jeśli skradziono nam dokumenty, to do powrotu do kraju będziemy potrzebowali nowych (choć znamy przypadki, kiedy np. służby lotniskowe akceptowały ich skany wraz z policyjnym zaświadczeniem o kradzieży). W tym celu należy udać się do polskiej placówki dyplomatycznej, gdzie złożymy wniosek o wyrobienie paszportu. Paszport tymczasowy w większości przypadków otrzymamy od ręki, natomiast oryginalny przyjdzie do nas np. drogą pocztową już po powrocie do Polski. Tam też złożymy wnioski o wydanie reszty dokumentów, takich jak m.in. dowód osobisty czy prawo jazdy.

Straciłeś pieniądze? Masz kilka możliwości

Jeśli złodziej ukradł nam tylko część gotówki, a my nadal dysponujemy kartą kredytową lub posiadamy dość banknotów na opłacenie kosztów naszego zagranicznego pobytu, po otrzymaniu tymczasowego paszportu całą sprawę możemy w zasadzie uznać za zamkniętą i potraktować ją jako nieprzyjemną przygodę. Gorzej w sytuacji, kiedy nie dysponujemy jakimikolwiek pieniędzmi, a termin naszego powrotu jest bardzo odległy. Na szczęście w obecnym świecie istnieje wiele możliwości, aby wyjść z takiego potrzasku.

Awaryjna wypłata gotówki i wyrobienie karty

Pierwszą jest awaryjna wypłata gotówki. W takiej sytuacji należy skontaktować się z międzynarodowym działem obsługi klienta wystawcy naszej karty, którym najczęściej jest Mastercard lub Visa. Te następnie, kontaktując się z naszym bankiem, pomogą w zorganizowaniu takiej awaryjnej operacji. Załatwienie całej sprawy może potrwać do 3 dni roboczych, po których otrzymamy wiadomość, do którego lokalnego banku powinniśmy się zgłosić po odbiór pieniędzy (lub karty, za pomocą której wypłacimy przesłane przez rodzimy bank pieniądze). Wadami tego rozwiązania są bardzo wysokie koszty operacji wynoszące przeciętnie ok. 150-200 dolarów oraz długi czas związany z wykonaniem usługi.

Wydanie duplikatu karty

Zamiast zlecać awaryjną wypłatę gotówki, będzie znacznie taniej (lub wręcz bezkosztowo), jeśli natychmiast po zastrzeżeniu karty poprosimy nasz bank o wydanie jej duplikatu. Jednak także w tym przypadku musimy się liczyć z dość długim czasem oczekiwania. Nawet jeśli bank wyda nam kartę w trybie ekspresowym, kurier zjawi się w naszych hotelowych drzwiach najwcześniej po kilku dniach, a my do tego czasu pozostaniemy bez dostępu do pieniędzy. Problemem w tym przypadku jest także to, że tylko kilka polskich banków oferuje wysyłkę poza terytorium naszego kraju.

Konto w zagranicznym banku

Zgodnie z wprowadzoną od niedawna unijną dyrektywą obywatele Unii Europejskiej, a także krajów stowarzyszonych, np. Norwegii czy Szwajcarii, mają prawo do otwarcia bezpłatnego konta bankowego w dowolnym kraju należącym do wspólnoty (do tego celu będzie potrzebny nam ważny paszport lub dowód osobisty, więc jeśli straciliśmy oba, to z tej opcji nie skorzystamy). W praktyce wygląda to tak, że w danym kraju przynajmniej jeden bank powinien oferować możliwość otwarcia darmowego konta bankowego dla nierezydentów. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, aby podczas zagranicznego wyjazdu udać się np. do banku hiszpańskiego i tam otworzyć konto osobiste. Po jego aktywacji pozostaje nam jedynie za pomocą przelewu europejskiego SEPA wysłać na niego pieniądze z naszego polskiego rachunku (przelewy standardowo realizowane są w czasie 1 dnia roboczego).

Zagraniczny przekaz pieniężny

Znacznie mniej formalności niż zakładanie konta w zagranicznym banku wiąże się z wykonaniem przekazu pieniężnego np. za pośrednictwem Western Union. W takiej sytuacji wystarczy, aby zaufana osoba wybrała się do jednego z punktów obsługi klienta (w samej Warszawie jest ich ponad 800) i tam nadała pieniądze. Odbioru dokonamy natomiast, zgłaszając się do biura Western Union położonego w pobliżu miejsca naszego pobytu. Całą procedurę można jeszcze usprawnić, jeśli np. nasz znajomy czy członek rodziny zamiast w placówce dokona przelewu z rachunku karty kredytowej lub skorzysta z aplikacji mobilnej. Wtedy cała operacja trwa zaledwie kilka chwil. Wadą tego rozwiązania są wysokie koszty przelewu. Do opłaty za samą usługę (standardowo kosztuje 10 euro) dochodzi bowiem jeszcze wynosząca ok. 7 proc. prowizja za przewalutowanie transakcji.

Płatności telefonem

Ratunkiem w przypadku utraty portfela i kart płatniczych może być także płacenie za pomocą telefonu. Do tego konieczne będzie jedynie ściągnięcie mobilnej aplikacji np. AndroidPay i zarejestrowanie w niej posiadanych przez nas kart. W ten sposób zbliżając nasz smartfon (lub też tablet) do sklepowego terminala, w ciągu jednej chwili rozliczymy się ze sprzedawcą. Wadą tego rozwiązania jest wciąż ograniczona liczba miejsc, w których możemy dokonać płatności oraz to, że nie wszystkie banki umożliwiają rejestrację swoich kart w AndroidPay (w Polsce na daną chwilę jest to możliwe w przypadku siedmiu banków). Należy też zwrócić uwagę, że jeśli dokonamy zastrzeżenia skradzionej lub zgubionej karty i była to jedyna karta zsynchronizowana z aplikacją, wówczas płacenie telefonem przestanie być możliwe.

Pieniądze od konsula

Oprócz opisanych rozwiązań finansowej pomocy możemy szukać także w polskiej placówce dyplomatycznej. Zgodnie z aktualnymi wytycznymi Ministerstwa Spraw Zagranicznych w sytuacji, w której pozbawieni jesteśmy jakichkolwiek pieniędzy, odpowiedniej pomocy może udzielić nam konsul. W ramach jego kompetencji leży m.in. pośrednictwo w przekazaniu nam pieniędzy przez osoby z Polski (np. wysyłka pieniędzy przez naszego brata na konto konsulatu, a następnie wręczenie ich nam). Konsul może również udzielić nam pożyczki na pokrycie kosztów związanych ze złożeniem wniosku paszportowego i opłaceniem biletów powrotnych do kraju, a w skrajnym przypadku (brak możliwości zwrotu pożyczonych środków) wypłacić nam bezzwrotną zapomogę na pokrycie kosztów powrotu do kraju. Więcej o zakresie pomocy jakiej może udzielić polski konsul przeczytasz tutaj.

Skąd wziąć pieniądze w przypadku kradzieży?

  • Awaryjna wypłata gotówki – kosztowna (ok. 150-200 dolarów prowizji) i czasochłonna (do 3 dni roboczych) operacja, dzięki której wypłacimy pieniądze, udając się do oddziału jednego z banków działających w miejscu naszego pobytu.
  • Wydanie nowej karty – opcja tania lub nawet darmowa, ale czasochłonna (głównie z uwagi na czas związany z dostarczeniem nam nowej karty).
  • Otwarcie konta w lokalnym banku – bardzo tanie rozwiązanie, dzięki któremu prześlemy pieniądze ze swojego konta w polskim banku na nowo otwarty rachunek zagraniczny. Całą operację można przeprowadzić w ciągu 24 godzin. Opcja możliwa w zasadzie tylko w ramach krajów Unii Europejskiej i państw stowarzyszonych, np. Szwajcarii czy Norwegii.
  • Płatności telefonem - bardzo wygodne rozwiązanie, dzięki któremu do płacenia wystarczy nam jedynie smartfon lub nawet tablet. Jego wadą jest natomiast wciąż niewielka liczba miejsc obsługujących tego typu transakcje. Trzeba też wiedzieć, że jeśli dokonamy zastrzeżenia skradzionej karty, płacenie w ten sposób może okazać się niemożliwe (dlatego w aplikacji obsługujących tego typu transakcje, jak np. AndroidPay, warto zarejestrować kilka kart i jedną zostawić bezpiecznie w domu).
  • Przekaz pieniężny – szybka i wygodna opcja, w której ktoś znajomy lub nawet my sami (jeśli znamy numer swojej karty i nie jest ona zastrzeżona) prześlemy pieniądze (np. za pośrednictwem firmy Western Union) i odbierzemy je w lokalnym punkcie obsługi klienta. Wadą tego rozwiązania jest dość wysoki koszt, na który składają się opłata za samą usługę, a także prowizja za przewalutowanie.
  • Wsparcie konsulatu – w ramach posiadanych uprawnień polski konsul może pośredniczyć w przekazaniu nam pieniędzy np. przez bliskich lub udzielić pożyczki na opłacenie kosztów pobytu i powrotu do kraju. W skrajnych przypadkach w grę wchodzi także bezzwrotna zapomoga.

Dbajmy o bezpieczeństwo

Wszystkie opisane wyżej porady dotyczą sytuacji, w których nasza własność już dostała się w ręce złodzieja. Co prawda zawsze warto być przygotowanym na taką ewentualność i wiedzieć, co wtedy robić, ale znacznie lepsze będzie po prostu niedopuszczenie do powstania takiej sytuacji. Żeby zminimalizować ryzyko kradzieży (lub przynajmniej utrudnić życie złodziejom), powinniśmy przestrzegać kilku podstawowych zasad. Jedna z najważniejszych mówi, aby nigdy nie nosić całej gotówki oraz wszystkich dokumentów w jednym miejscu. Udając się np. na piesze zwiedzanie miasta, lepiej wziąć tylko tyle pieniędzy, ile będzie nam potrzebne. Radzimy też, żeby wyjąć z portfela zbędne w danej chwili prawo jazdy czy kartę kredytową.

Natomiast jeśli nie chcemy zostawiać plastiku w hotelowym pokoju, zadbajmy przynajmniej o to, żeby złodziej nie mógł wypłacić za jego pomocą pieniędzy – pod żadnym pozorem nie powinniśmy trzymać w portfelu zapisanego numeru PIN do karty, jednocześnie unikając jego najprostszych i jak się okazuje najczęściej stosowanych kombinacji typu: 1234 lub 1111.

Ciekawym pomysłem wydaje się też korzystanie z pasa biodrowego, czyli tzw. nerki. Używajmy go jednak nie do noszenia naszego dobytku, ale jako typową „zmyłkę”, nosząc w niej mniej wartościowe rzeczy. Jest bowiem wielce prawdopodobne, że złodziej w pierwszej kolejności będzie chciał ukraść właśnie „nerkę”. Jeśli nawet nie uda się go wtedy złapać za rękę, przynajmniej będziemy mieli satysfakcję, że wyprowadziliśmy go w pole, a łupem złodzieja zamiast pieniędzy i kart kredytowych padną np. chusteczki czy foldery reklamowe. A jeśli do tego zaopatrzmy się w coraz popularniejsze trackery GPS, czyli niewielkiej wielkości (najmniejsze mają rozmiar 5-złotówki lub kapsla od butelki) nadajniki pokazujące swoje aktualne położenie, wówczas złodziej bardzo mocno się zdziwi, kiedy zapukamy do jego drzwi w asyście policji, a on zamiast cieszyć się udanym skokiem, za swoją chciwość zapłaci pobytem w areszcie.

Oceń artykuł
0
(0 ocen)
Aby oddać głos, wskaż odpowiednią liczbę gwiazdek.
Dziękujemy za Twój głos Dziękujemy za Twój głos

Komentarze

(0)
Dodaj swój komentarz...
Nie ma jeszcze komentarzy
Skomentuj jako pierwszy