Co to są akcje i jak w nie inwestować?

- Akcje – definicja i podstawowa charakterystyka
- Rodzaje akcji i ich specyfika
- Ryzyko, potencjał zysku i horyzont czasowy inwestycji w akcje
- Inwestowanie w praktyce – jak, gdzie i kiedy warto kupić akcje?
- Akcje – papiery wartościowe warte zakupu?
Przyjmuje się, że pierwsze w historii akcje wyemitowała na początku XVII w. Holenderska Kompania Wschodnioindyjska. W ten sposób zaczęła pozyskiwać dodatkowe środki na budowę okrętów, zakładanie faktorii handlowych oraz finansowanie innych działań. Nabywcy akcji uzyskali z kolei prawo do otrzymywania dywidendy, czyli udziału w zyskach holenderskiej spółki.
Choć od tamtego czasu minęło już ponad 400 lat, istota akcji oraz powody, dla których są emitowane i nabywane, nie uległy większym zmianom. Emitenci wciąż chcą z ich pomocą pozyskać niezbędny kapitał, natomiast inwestorzy – zarabiać na dywidendach. Faktem jest jednak, że ci drudzy częściej handlują dziś akcjami w celach spekulacyjnych, czyli w nadziei na ich późniejsze odsprzedanie/odkupienie po wyższej/niższej cenie.
Akcje – definicja i podstawowa charakterystyka
Przygodę z rynkami finansowymi i inwestycjami giełdowymi warto rozpocząć właśnie od akcji. To instrumenty o ogromnym znaczeniu, a jednocześnie stosunkowo prostej konstrukcji. Ich istotę mogłeś uchwycić, czytając wstęp do tego artykułu, teraz czas przyjrzeć się im nieco bliżej.
Akcje to papiery wartościowe stanowiące akt własności przedsiębiorstwa. Nabywając je, stajesz się jednocześnie współwłaścicielem (akcjonariuszem) danej firmy i jej majątku, co siłą rzeczy daje Ci całkiem sporo uprawnień. Teoretycznie najważniejszym z nich jest prawo do uczestnictwa i głosowania na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy, jednak dla przeciętnego inwestora nie ma ono praktycznie żadnego znaczenia. Dla większości nabywców akcji nieistotne jest również to, że zapewniają one prawo poboru (pierwszeństwo do zakupu nowych akcji) czy prawo do udziału w podziale majątku w razie likwidacji firmy.
Zdecydowana większość inwestorów kupuje akcje dla zysków, a nie po to, żeby decydować o działalności danego przedsiębiorstwa czy też trwać przy nim aż do ewentualnej upadłości.
Zarabianie na wzroście wartości akcji i dywidendzie
Jako akcjonariusz możesz zarabiać na wzroście cen akcji, ale również na dywidendzie wypłacanej przez spółkę. Ta druga stanowi część zysku firmy, którą zdecydowano się podzielić ze swoimi udziałowcami. Warto dodać, że dywidenda zwykle jest wypłacana raz lub dwa razy w roku, ale równie dobrze może nie pojawić się wcale. Część spółek permanentnie generuje zyski, którymi dzieli się z akcjonariuszami, ale w warunkach polskich nie jest to standardem. W ostatnich kilkunastu latach taki luksus oferowało tylko kilka spółek, m.in. Dębica, Wawel, Śnieżka czy Grupa Kęty.
W przeszłości akcje kupowano głównie dla dywidendy, ale mniej więcej 30-40 lat temu pojawił się nowy trend. Inwestorzy zaczęli częściej kupować walory w oczekiwaniu na wzrost ich cen, i to nie tylko w perspektywie długoterminowej, ale również w krótkim horyzoncie czasowym. Rozwojowi spekulacji sprzyjała komputeryzacja i późniejsza informatyzacja, które usprawniły funkcjonowanie giełd i przyspieszyły realizację transakcji. Dziś, dzięki nowoczesnym systemom giełdowym i internetowym platformom inwestycyjnym, zlecenia giełdowe możesz zawierać za pomocą kilku kliknięć myszą lub ruchów palcem po ekranie smartfona.
Termin akcja pojawia się w co najmniej trzech różnych kontekstach. Nazywamy nią:
- ułamek kapitału akcyjnego, który oblicza się, dzieląc wielkość kapitału akcyjnego spółki przez liczbę jej akcji,
- ogół uprawnień przysługujących akcjonariuszowi spółki,
- dokument wystawiony przez spółkę, który potwierdza prawa jej akcjonariusza.
Kto i po co emituje akcje?
Wiesz już mniej więcej, czym charakteryzują się akcje, definicja może być jednak również sformułowana z perspektywy emitenta. Dla niego są one instrumentem, który pozwala nie tyle zainwestować kapitał, co pozyskać niezbędne finansowanie. Uściślając, dzięki niemu firma może rozwijać dotychczasową działalność oraz realizować zupełnie nowe przedsięwzięcia.
Co oczywiste, akcji nie może wyemitować dowolny podmiot. Jak już sygnalizowaliśmy, są one wypuszczane przez spółki, a konkretniej – działające w różnych branżach spółki akcyjne i spółki komandytowo-akcyjne. Jeśli choćby jedna z emisji ich walorów jest przedmiotem obrotu publicznego, to zyskują one status spółek publicznych, a ich akcje stają się akcjami giełdowymi. Takie papiery wartościowe mają postać zdematerializowaną, czyli stanowią cyfrowe zapisy na rachunkach inwestycyjnych, zarejestrowanych w Krajowym Depozycie Papierów Wartościowych S.A.
W Polsce akcje spółek publicznych trafiają na główny rynek GPW lub na NewConnect, czyli do alternatywnego systemu obrotu. W tym drugim przypadku emitenci muszą spełnić mniej wygórowane kryteria, dlatego to właśnie na ten rynek wkracza najpierw wiele mniejszych przedsiębiorstw.
Notowania i kursy akcji giełdowych
Akcje notowane na giełdzie papierów wartościowych podlegają codziennej wycenie. Ich kursy są ustalane na podstawie zleceń kupna i sprzedaży, które inwestorzy składają za pośrednictwem swoich rachunków inwestycyjnych lub ewentualnie telefonicznie. Następnie zlecenia trafiają do systemu informatycznego giełdy, gdzie są ze sobą automatycznie kojarzone według określonych reguł.
W Polsce akcje danej spółki, w zależności od płynności obrotu, mogą znajdować się w systemie notowań ciągłych lub jednolitych. W tym pierwszym przypadku handel odbywa się płynnie przez całą sesję giełdową, z kolei notowania jednolite polegają na tym, że kurs ustalany jest jedynie dwukrotnie w ciągu dnia (na tzw. fixingach) na podstawie wcześniej złożonych zleceń.
Na giełdach z całego świata sesje odbywają się w dni robocze i trwają zwykle około 6-8 godzin. W tym czasie dochodzi do ustalania bieżących kursów i zawierania transakcji, niemniej same zlecenia możesz składać w dowolnym momencie – również w weekendy i święta. Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś np. w sobotę zalogował się na swoje konto i złożył dyspozycję zakupu określonej liczby akcji danej spółki, wskazując przy tym oczekiwaną cenę i konkretny dzień lub okres, w którym może zostać zawarta ewentualna transakcja.
Miej na uwadze, że ze względu na istnienie różnych stref czasowych obrót na światowych giełdach akcyjnych trwa niemal przez całą dobę. Jeszcze przed zakończeniem sesji na europejskich parkietach notowania rozpoczynają giełdy amerykańskie, a kilka godzin po ich zamknięciu startują rynki azjatyckie.
Podatek od dochodów z akcji
Zyski na akcjach, podobnie jak te generowane przez inne instrumenty finansowe, podlegają opodatkowaniu podatkiem od zysków kapitałowych. Obecnie wynosi on 19% i pojawia się zarówno, gdy sprzedajesz akcje po cenie wyższej od ceny zakupu, jak i w przypadku dywidendy.
Podatek od sprzedaży akcji rozliczasz poprzez złożenie deklaracji PIT-38, którą musisz wypełnić na podstawie przesłanego przez biuro maklerskie formularza PIT-8C (nie otrzymasz go, jeśli korzystasz z usług zagranicznego brokera). W deklaracji nie ujmujesz natomiast dochodów osiągniętych z tytułu dywidend. W tym przypadku kwestiami podatkowymi zajmuje się za Ciebie biuro maklerskie, a zysk, który przelewa na Twój rachunek, jest już pomniejszony o należny podatek.
Więcej informacji na temat podatkowych aspektów inwestowania w akcje znajdziesz w artykule: Jak rozliczyć podatek od zysków kapitałowych?
Rodzaje akcji i ich specyfika
Akcje mają stosunkowo prostą konstrukcję, ale miej na uwadze, że istnieje kilka ich odmian. Wszystkie wyrażają udział w spółce, ale różnią się nieco charakterystyką, czyli m.in. prawami i obowiązkami akcjonariuszy.
Akcje na okaziciela – przedmiot obrotu giełdowego
Jako inwestor będziesz miał do czynienia z akcjami zwykłymi na okaziciela, bo to właśnie one są notowane na giełdzie papierów wartościowych. Ich istota polega na tym, że osobą uprawnioną jest każdy, kto posiada dokument akcji (dziś jest to po prostu odpowiedni zapis na rachunku inwestycyjnym i w KDPW). Tego typu instrumenty nie są przypisane do konkretnej osoby i nie podlegają żadnym ograniczeniom w zakresie handlu. Ponieważ są to akcje zwykłe, nie zapewniają akcjonariuszom żadnych dodatkowych praw ani przywilejów.
Inne rodzaje akcji
Przeciwieństwo akcji na okaziciela stanowią akcje imienne, które są przypisywane do konkretnej osoby fizycznej lub prawnej. Nie trafiają one do obrotu giełdowego, ale jednocześnie są zbywalne, bo statut spółki nie może odebrać akcjonariuszowi prawa do sprzedaży papierów wartościowych. Faktem jest jednak, że ta możliwość podlega zwykle obostrzeniom i jest uwarunkowana zgodą zarządu firmy.
Akcje imienne pojawiają się tam, gdzie akcjonariusze chcą ograniczyć rozporządzanie udziałami w spółce, a także w przypadkach wskazanych w Kodeksie spółek handlowych. Ten ostatni narzuca formę imienną, gdy np. papiery zapewniają szczególne uprawnienia w zakresie prawa głosu, prawa do dywidendy czy podziału majątku w razie likwidacji (akcje uprzywilejowane), albo jeśli wiążą się one z obowiązkiem świadczenia na rzecz spółki określonych usług.
Wyróżniamy jeszcze inne rodzaje akcji, m.in. akcje nieme, które uprzywilejowują akcjonariusza w zakresie dywidendy, ale zarazem pozbawiają prawa głosu na WZA, a także akcje aportowe (wydawane za wkłady niepieniężne) czy akcje gotówkowe (pokryte w formie pieniężnej).
Ryzyko, potencjał zysku i horyzont czasowy inwestycji w akcje
Czas przejść do bardziej praktycznych aspektów, istotnych z punktu widzenia inwestowania w akcje. Zacznijmy od tego, że w odróżnieniu np. od obligacji czy złota fizycznego, możesz je nabywać z myślą nie tylko o średnim i długim horyzoncie czasowym, ale także na krótki i bardzo krótki termin. Mogą sprawdzić się jako inwestycja na lata, która pozwoli czerpać stałe dochody z dywidendy lub stabilnego wzrostu kursu, ale również jako instrument spekulacyjny, którym będziesz mógł aktywnie handlować np. w ramach day tradingu.
Jeśli chodzi o kwestię dochodowości i ryzyka inwestycji, to akcje są uznawane za ryzykowną klasę aktywów o wysokim potencjale zysku. Trzeba jednak podkreślić, że jest to spore uogólnienie. W rzeczywistości poszczególne z nich wykazują we wspomnianych obszarach duże zróżnicowanie.
Emitent akcji, a potencjał zysku i ryzyko inwestycji
Emisji akcji dokonują spółki o bardzo różnej charakterystyce. Zacznijmy od potężnych korporacji o globalnym zasięgu, takich jak Apple, Google, Microsoft, McDonald’s czy Coca-Cola. Obok nich możemy postawić największe polskie przedsiębiorstwa, czyli m.in. KGHM, PKO BP, PGNiG, PKN Orlen czy Dino Polska, które, choć nie mają takiej renomy, to jednak również cieszą się zaufaniem inwestorów i są uznawane za stabilne pod względem finansowym.
Wspomniane spółki zaliczane są do grona tzw. blue chips (termin nawiązuje do koloru najdroższego żetonu do gry w kasynach Monte Carlo), czyli dużych spółek giełdowych o wysokiej kapitalizacji, których akcje charakteryzują się dużą płynnością obrotu i relatywnie stabilnym kursem. Jeśli chodzi o polski rynek, to w praktyce można przyjąć, że kryteria te spełniają firmy wchodzące w skład indeksu WIG20.
W spokojnych okresach, ceny akcji blue chips zmieniają się w ciągu dnia maksymalnie o kilka procent. Jeśli jednak mamy do czynienia z paniką inwestorów lub napływem wyjątkowo dobrych informacji dla spółki, kurs może zanotować o wiele większy wzrost lub spadek. W niespokojnych czasach jego wahania mogą sięgnąć nawet kilkudziesięciu procent w skali miesiąca. Najlepszym i najświeższym przykładem jest tutaj to, co działo się na giełdach od połowy lutego do połowy marca 2020 r. W tym okresie największe spółki straciły średnio od 30 do blisko 50% swojej wartości – w przypadku mniejszych podmiotów straty były często jeszcze wyższe.
Na światowych giełdach papierów wartościowych notowane są również akcje innych, znacznie mniejszych spółek. Mają one niższą kapitalizację, a ich akcje charakteryzują się mniejszą płynnością i tym samym większą podatnością na spore wahania ceny. Na samej warszawskiej giełdzie takich spółek są setki, a w skali całego świata – dziesiątki tysięcy. W tym miejscu warto dodać, że łączna liczba walorów notowanych na głównym rynku GPW w Warszawie przekroczyła już 400, natomiast blisko drugie tyle znajduje się w alternatywnym systemie obrotu NewConnect.
Jak ograniczyć ryzyko inwestowania w akcje?
Spółki giełdowe różnią się profilem działalności, wielkością, sytuacją finansową, rentownością czy perspektywami rozwoju. Niektóre radzą sobie dobrze w każdych warunkach, inne działają w branżach sezonowych i/lub nieodpornych na skutki kryzysów gospodarczych. Zarabiać lub tracić możesz na akcjach dowolnej spółki – także takiej, która znajduje się na skraju upadłości.
Dla początkujących inwestorów krótkoterminowa spekulacja nie jest najlepszym sposobem inwestowania na rynku akcji. Prędzej czy później kończy się to dla nich dotkliwymi stratami, więc lepiej uniknąć ich błędów i na początku skupić się na inwestowaniu średnio- i długoterminowym. W tym przypadku najważniejsza będzie umiejętność redukowania ryzyka inwestycyjnego oraz unikania niekorzystnych okresów na rynku. Jak się tego nauczyć?
Aby osiągać dobre stopy zwrotu z inwestowania w akcje, musisz znać i rozumieć analizę techniczną oraz fundamentalną, a także umieć korzystać z ich narzędzi. Ta pierwsza pozwoli Ci określić, kiedy jest dobry czas na wejście lub wyjście z danej inwestycji, natomiast analiza fundamentalna pomoże ocenić, czy w ogóle warto kupić wybrane papiery wartościowe. Co ważne, w badaniu fundamentów chodzi o naprawdę szeroką analizę warunków, w jakich działa konkretna spółka lub rynek. Obejmuje ono choćby kondycję gospodarki globalnej i krajowej, rynek pracy, inflację czy stopy procentowe. Mowa tutaj nie tylko o sytuacji bieżącej, ale również przewidywaniach na najbliższe miesiące czy nawet lata.
Jeśli chcesz możliwie najbezpieczniej inwestować w akcje, zadbaj o odpowiednie przygotowanie merytoryczne. Oprócz tego pamiętaj o kilku prostych zasadach ograniczania ryzyka:
- Nie lokuj wszystkich środków w jedną spółkę; zbuduj zdywersyfikowany portfel akcji kilku, kilkunastu firm;
- Na początku inwestuj małe kwoty i nabieraj doświadczenia inwestycyjnego;
- Nie ulegaj rynkowemu fomo (z ang. Fear Of Missing Out), czyli nie kupuj drożejących akcji z obawy, że ucieknie Ci jakaś wyjątkowa okazja inwestycyjna;
- Nie kupuj „spadających noży”, czyli akcji, które dynamicznie tracą na wartości – nigdy nie wiesz, na jakim poziomie cenowym ostatecznie uformuje się dno;
- Inwestuj w taki sposób i w takie akcje, żebyś czuł się z tym komfortowo – jeśli np. nonstop sprawdzasz notowania lub często zastanawiasz się nad zamknięciem bądź zredukowaniem pozycji rynkowej, prawdopodobnie zainwestowałeś za dużą kwotę albo w zbyt ryzykowną spółkę;
- Opracuj strategię inwestycyjną i trzymaj się jej założeń; przykładowo, jeśli określiłeś poziomy cenowe, przy których chciałbyś zgarnąć zysk lub zamknąć daną pozycję, a po drodze kondycja spółki ani sytuacja na szerokim rynku nie uległy zmianie, to konsekwentnie zrealizuj swoje plany.
Powyższe wskazówki sprawdzają się również w przypadku inwestowania w inne instrumenty finansowe, np. waluty, kryptowaluty czy surowce.
Inwestowanie w praktyce – jak, gdzie i kiedy warto kupić akcje?
Wybór akcji jest ogromny, bo przecież emitują je przedsiębiorstwa na całym świecie. Żeby móc w nie inwestować, potrzebujesz domu maklerskiego oraz prowadzonego przez niego rachunku inwestycyjnego. Ten ostatni umożliwi Ci również korzystanie z platformy internetowej, za pośrednictwem której będziesz mógł wygodnie składać zlecenia giełdowe. Ponadto pozwoli Ci analizować wykresy cen spółek i korzystać z narzędzi analizy technicznej, takich jak świece japońskie, średnie ruchome, oscylatory czy zniesienia Fibonacciego.
W Polsce działa co najmniej kilkanaście godnych polecenia domów maklerskich, które oferują możliwość inwestowania w akcje oraz inne instrumenty finansowe. W zależności od wybranego DM możesz zapewnić sobie dostęp wyłącznie do warszawskiej GPW lub dodatkowo do kilku czy nawet kilkunastu innych giełd. Co ważne, u poszczególnych usługodawców inaczej kształtują się opłaty za rachunek i prowizje transakcyjne, dlatego zanim zaczniesz handel, przejrzyj najlepsze konta maklerskie z naszego rankingu.
Pierwotny i wtórny rynek akcji
Transakcje na akcjach możesz zawierać z innymi inwestorami, jak również na rynku pierwotnym, nabywając walory spółki dopiero wchodzącej na giełdę. W tym drugim przypadku składasz zapis na akcje za pośrednictwem domu maklerskiego i jeszcze przed debiutem spółki otrzymujesz je po cenie emisyjnej. Gdy firma wejdzie już na parkiet giełdowy, cena jej walorów będzie ustalana na bieżąco w wyniku gry siły podaży i popytu.
Co ważne, każda emisja akcji przewiduje wprowadzenie do obrotu ich ściśle określonej liczby. Jeśli chętnych na zakup walorów jest więcej (a z taką sytuacją najczęściej mamy do czynienia), to następuje redukcja zapisów, wskutek której każdy inwestor otrzymuje proporcjonalnie mniejszą liczbę akcji. W tej sytuacji niewykorzystane środki trafią z powrotem na Twój rachunek, a przyznane akcje staną się dostępne do sprzedaży już w dniu debiutu giełdowego.
Najlepszy moment na zakup, czyli kiedy wartość akcji wzrośnie?
Aby wybrać odpowiednią spółkę oraz moment jej zakupu, powinieneś skorzystać z narzędzi analizy technicznej oraz fundamentalnej, o których wspominaliśmy już wcześniej. Pamiętaj jednak, że rynki finansowe stanowią system naczyń połączonych, a to niesie ze sobą szereg istotnych konsekwencji. Dla Ciebie, jako inwestora giełdowego, najważniejszą jest fakt, że nawet jeśli chcesz inwestować tylko na jednym rynku np. polskim, to i tak zawsze musisz mieć na uwadze to, co dzieje się w innych częściach globu. Kluczowe znaczenie ma oczywiście amerykański rynek papierów wartościowych, który z uwagą śledzą inwestorzy z całego świata.
Uściślając, zanim podejmiesz decyzje o zakupie walorów danej spółki, zorientuj się dobrze, jaki panuje długoterminowy trend na rynkach akcji. Powinieneś określić, czy jest to hossa, czy też bessa, jak również sprawdzić, od kiedy trwa obecna tendencja i jakie są szanse na jej kontynuację. To ostatnie zadanie jest oczywiście najtrudniejsze, o czym możesz się przekonać, analizując choćby poniższy wykres SP500 – czyli jednego z najważniejszych indeksów akcyjnych na świecie.

Powyższy wykres pokazuje, że od 2009 r. na amerykańskim rynku akcji trwa imponująca hossa (stan na sierpień 2021 r.), która jest najdłuższą w jego historii. Wielu analityków i profesjonalnych inwestorów spodziewało się, że krach z marca 2020 r., który był skutkiem wybuchu pandemii koronawirusa, definitywnie zakończy spektakularne wzrosty. Amerykański bank centralny odpowiedział jednak ogromnym dodrukiem pieniądza i radykalną obniżką stóp procentowych, co zapoczątkowało kolejną fale wzrostów – jeszcze silniejszych niż przed pandemią. Rządy i banki centralne innych krajów poszły podobną drogą, co utrzymało hossę również na ich rynkach akcji.
Nikt nie jest w stanie określić, jak długo potrwa hossa na amerykańskim rynku akcji (oraz giełdach innych krajów), ani kiedy i na jakich poziomach cenowych zacznie się kolejna bessa – wiemy jedynie, że na pewno ona wystąpi. Wszystko to jest o tyle ważne, że do trwałych wzrostów na małych giełdach, takich jak warszawska GPW, potrzebna jest stabilna sytuacja na dużych rynkach. Uściślając, nie jest możliwe, żeby wartość amerykańskich akcji sukcesywnie spadała, a jednocześnie w międzyczasie rosły kursy polskich walorów.
Przykład struktury kosztów inwestycji w akcje na GPW
Aby lepiej uchwycić specyfikę inwestowania w akcje, przyjrzyjmy się jeszcze stronie kosztowej takiego sposobu lokowania pieniędzy. W tym celu posłużmy się przykładem rynkowym, który pozwoli zorientować się w rodzajach i wysokości opłat handlowych.
Klient A korzysta z rachunku w Centralnym Domu Maklerskim Pekao (rachunek został założony 1 stycznia 2021 roku). Na rachunku ma kwotę 10 tys. zł i z początkiem roku za całość tych pieniędzy nabył akcje spółki X. Następnie 30 grudnia dokonał sprzedaży posiadanych udziałów, za co otrzymał 11 tys. zł. Sprawdźmy, jakie koszty poniósł klient i jak na koniec roku wygląda stan jego portfela.
Poniesione koszty:
- opłata za prowadzenie rachunku – 60 zł;
- prowizja za transakcje kupna – 37,5 zł (0,375% od wartości każdej transakcji, min. 5,90 zł);
- prowizja za transakcję sprzedaży – 41,25 zł (0,375% od wartości każdej transakcji, min. 5,90 zł);
- opłata z tytułu przechowywania papierów wartościowych – brak;
- dostęp do notowań online: jedna najlepsza oferta – 0 zł;
- podatek od zysków kapitałowych – 175 zł (19% od dochodu, czyli od kwoty 921 zł).
Łączne opłaty wyniosły 313,75 zł (co stanowi ponad 31% zysku brutto na transakcjach). Oznacza to, że mimo iż inwestor zarobił na handlu akcjami aż 1000 zł, to na koniec roku na jego koncie w CDM Pekao znajdowało się tylko o 686,25 zł więcej niż w momencie dokonania wpłaty.

Na powyższym wykresie pokazaliśmy dokładną strukturę kosztów związanych z przeprowadzeniem tej przykładowej transakcji. Jak widać, zdecydowanie największą część zysku pochłonął podatek, natomiast ze strony domu maklerskiego najwyższe były opłaty związane z transakcjami kupna i sprzedaży. Wniosek jest więc taki, że warto szukać ofert, które minimalizowałyby wspomniane koszty.
Akcje – papiery wartościowe warte zakupu?
Akcje stanowią ciekawą alternatywę dla lokat terminowych i obligacji, która może zapewnić znacznie większe dochody, ale jednocześnie wiąże się z wyższym ryzykiem. To dobre papiery wartościowe dla inwestorów o niskiej awersji do ryzyka, a także dla osób, które chciałyby zwiększyć potencjał zysku swojego portfela inwestycyjnego. Sprawdzą się także u młodszych posiadaczy rachunków IKE i IKZE, którzy chcą samodzielnie zadbać o swoją emeryturę.
Posiadając rachunek inwestycyjny, możesz lokować środki w akcjach polskich lub zagranicznych. W obydwu przypadkach masz możliwość zarabiania na dywidendzie, a także na wzrostach kursów akcji. Co więcej, dzięki kontraktom terminowym i kontraktom CFD na akcje, zyski możesz czerpać również w przypadku spadków cen walorów.
W ofercie domów maklerskich i brokerów możesz znaleźć także ETF-y na indeksy akcyjne. Korzystanie z tych instrumentów ma ten plus, że nie musisz zajmować się czasochłonnym doborem odpowiednich spółek do swojego portfela. Zamiast tego możesz niejako kupić koszyk wszystkich akcji wchodzących w skład danego indeksu, a co za tym idzie, zarabiać (lub tracić) tyle samo, co szeroki rynek. To całkiem rozsądne rozwiązanie, bo jak pokazuje wiele statystyk, inwestując pasywnie w fundusze ETF można uzyskać lepsze wyniki od wielu aktywnych inwestorów, którzy w nadziei na pokonanie rynku samodzielnie budują swoje portfele.
Komentarze
(1)W kwestii ryzyka inwestowania w akcje koniecznie trzeba dziś jeszcze pamiętać o ryzyku geopolitycznym... Polska giełda jest niestety wrażliwa na ten czynnik, podobnie zresztą jak złotówka
Odpowiedz