5 powodów, by założyć dziecku konto w banku

Krzysztof Duliński
Krzysztof Duliński
Analityk produktów finansowych
Krzysztof Duliński
Krzysztof Duliński
Analityk produktów finansowych

100 publikacji 3479 komentarzy

Recenzent promocji bankowych i autor tekstów poradnikowych dotyczących zarządzania finansami osobistymi będący zdania, że nawet najbardziej skomplikowane zagadnienie można przedstawić w prosty i przystępny sposób.


3 komentarze 5 powodów, by założyć dziecku konto w banku
Spis treści

Trudno sobie wyobrazić współczesny świat bez bankowości elektronicznej, transakcji bezgotówkowych, różnorodności produktów bankowych. Umiejętne korzystanie z nich oznacza łatwiejsze życie i może przynosić realne korzyści. Warto zadbać, by dziecko oswoiło się ze współczesnym światem finansów, wyrobiło sobie właściwe nawyki, zobaczyło, że bankowość elektroniczna to nie czarna magia, ale niezwykle przydatne w codziennym życiu narzędzie.

Edukacja finansowa

Polski system oświatowy nie dostarcza młodemu człowiekowi wiedzy na temat systemu finansowego i produktów bankowych, nie kształtuje właściwych postaw i umiejętności, choćby w zakresie zarządzania własnym budżetem, pomnażania oszczędności, troski o bezpieczeństwo zgromadzonych środków. Nastolatkowie zdani są na wiedzę zdobytą w Internecie lub zasłyszaną od kolegów.

Tymczasem wspólna – rodziców i dzieci – rozmowa o finansach może być doskonałym elementem integracji rodzinnej, odkrywania możliwości współczesnej bankowości. Możesz podzielić się z nastolatkiem swoją wiedzą i zachęcić go do korzystania z dostępnych usług. Najlepiej zrobić to na przykładach, opowiadając o wygodzie korzystania z kart płatniczych zamiast gotówki, o szybkości płatności mobilnych, o zaletach przelewów na telefon Blikiem.

Będzie to też doskonała okazja do zwrócenia dziecku uwagi na różnorodność produktów finansowych, wskazania, że część służy do pomnażania oszczędności (konta oszczędnościowe, lokaty), a inne do finansowania planów, dużych wydatków (karta kredytowa, limit w koncie, kredyt). Będziesz przy tym mógł wspomnieć, że wszelkie zaciągnięte zobowiązania należy spłacać w terminie, że nie można bezkarnie zaciągać wciąż nowych długów, by spłacić nimi wcześniejsze.

Wygoda

Posiadanie rachunku przez nastolatka to wygoda dla Ciebie i Twojego dziecka. Nie musisz pamiętać, by wypłacić odpowiednią kwotę z bankomatu, by przekazać mu „kieszonkowe”. Po prostu w wolnej chwili, nawet późnym wieczorem czy o poranku, możesz przelać pieniądze na rachunek pociechy. Jeszcze prościej będzie, gdy ustawisz zlecenie stałe ze swojego konta na dogodny dla Ciebie dzień.

Zalety posiadania przez Was oboje rachunków docenisz, gdy Twojemu dziecku zabraknie pieniędzy podczas szkolnej wycieczki czy wakacyjnego wyjazdu. Mimo dzielącej Was odległości, korzystając z przelewu natychmiastowego, w ciągu kilku minut zasilisz rachunek pociechy, a ona wypłaci pieniądze z bankomatu.

Fakt, że Twoje dziecko posiada rachunek i kartę płatniczą, możesz też wykorzystać w innych sytuacjach, choćby prosząc o zrobienie zakupów w drodze do domu. Potem nie musisz się martwić o wzajemne rozliczenia – po prostu wykonasz przelew kwoty z paragonu na konto dziecka.

Być może męczą Cię prośby syna czy córki o dokonanie przelewów na opłacenie abonamentu za dostęp do serwisu z grami, zapłacenia za zajęcia językowe, sportowe czy artystyczne. Nie musisz pamiętać o każdym z nich. Wystarczy, że prześlesz dziecku łączną kwotę na wszystkie związane z nim wydatki w miesiącu i poprosisz, by to ono dokonało płatności. W ten sposób „zrzucisz” z siebie część obowiązków, a nastolatkowi dasz szansę uzmysłowienia sobie, jak wiele różnych wydatków wiąże z codziennym życiem, jak dużo wydajesz na rzeczy z nim związane.

Umiejętność oszczędzania

Co prawda, nadal można odkładać pieniądze do świnki-skarbonki, ale znacznie lepszym rozwiązaniem jest założenie dziecku konta oszczędnościowego czy lokaty. Pokażesz mu w ten sposób kolejne produkty bankowe, które przydadzą mu się w dorosłym życiu, i zyskasz okazję, by uzmysłowić nastolatkowi, że duże oszczędności biorą się z małych kwot.

Nie chodzi tylko o sam fakt spoglądania na coraz większą kwotę po każdej wpłacie czy po dopisaniu odsetek. Bywa, że banki oferują nastolatkom bonusy za regularne oszczędzanie lub umożliwiają automatyczne odkładanie „końcówek” z transakcji bezgotówkowych kartą płatniczą. Korzystanie z tego typu możliwości sprawi, że dziecko w praktyce będzie uczyło się wykorzystywać możliwości maksymalizacji zysków.

Nastolatek szybko dostrzeże, że 1% na koncie oszczędnościowym daje mu dużo mniej dodatkowego „dochodu” niż 3% na promocyjnej lokacie. Może nawet podpowie Ci, gdzie są aktualnie najlepsze oferty. A jeśli zażyczy sobie prowizji za „doradztwo”? Zapłać mu! Przekona się, że wiedza ma swoją cenę, co może skłonić go do poświęcenia większej uwagi nauce i rozbudzi w nim nowe zainteresowania.

Inny przykład. Syn czy córka marzą o laptopie czy nowym smartfonie, ale Ciebie nie stać na tak kosztowny zakup. Ustalcie w rodzinnym gronie zasady oszczędzania, by był możliwy. Dziecko może zobowiązać się do odkładania przez kilka miesięcy części swojego kieszonkowego i przeznaczania na wymarzony sprzęt wszystkich dodatkowych dochodów (np. od członków rodziny), a Ty przyrzekniesz, że jak zgromadzi określoną kwotę, dołożysz brakującą sumę. Najlepiej, by pieniądze były odkładane na specjalnym koncie oszczędnościowym, które możecie nazwać Komputer/Smartfon (taka możliwość istnieje w wielu bankach). Jesteśmy przekonani, że Twoja pociecha zaskoczy Cię pomysłowością w zdobywaniu dodatkowych pieniędzy – zaoferuje wujkowi umycie samochodu, babci zaproponuje zrobienie porządków w ogródku itp., by skrócić czas zgromadzenia swojego kapitału. Ważne, byś dotrzymał ustaleń poczynionych z dzieckiem, nawet jeśli będziesz musiał się z nich wywiązać znacznie wcześniej, niż planowałeś.

Nauka zarządzania

Dysponując określoną kwotą pieniędzy, młody człowiek zrozumie, że musi nią mądrze zarządzać, by wystarczyło mu na wszelkie potrzeby. Nauczy się, że nieprzemyślane, szybkie wydatki oznaczają brak możliwości realizacji większych zakupów. Może dostrzeże, że płacąc „z góry” za dłuższy okres za jakąś usługę, zaoszczędzi kilka złotych. Przekaż mu wtedy wielokrotność opłaty miesięcznej i pozwól swobodnie wykorzystać pozostałą kwotę.

Co prawda, zarządzania dostępnymi środkami nastolatek może się nauczyć, otrzymując gotówkę, ale tylko będąc posiadaczem rachunku bankowego dostrzeże, że pieniądze odłożone na koncie oszczędnościowym generują dodatkowy dochód, że płacenie kartą może wiązać się ze zwrotem części wydatków, a korzystanie z nowoczesnych płatności mobilnych (np. Apple Pay, Google Pay, Blik) może oznaczać rabaty czy zdobycie premii pieniężnych. Racjonalne korzystanie z dostępnych możliwości, umiejętność „łapania” pojawiających się okazji z pewnością przydadzą mu się w dorosłym życiu.

Nauka odpowiedzialności i dyscypliny

Korzystanie z produktów bankowych to także doskonała okazja do kształtowania u nastolatka odpowiedzialności, rozwagi i samodyscypliny.

Wróćmy do przykładu, że Ty przekazujesz dziecku kwotę na wszystkie jego miesięczne wydatki, a ono płaci za poszczególne zajęcia i usługi. Może w jednym miesiącu pociecha zapomni o opłaceniu ulubionych zajęć albo któregoś dnia nie wypłaci pieniędzy z konta i nie będzie miała czym uregulować należności za korepetycje, ale związane z tym kłopoty czy nieprzyjemności sprawią, że w kolejnych okresach będzie regulowała należności terminowo.

Dysponowanie przez nastolatka określoną kwotą pieniędzy to doskonała okazja na zwrócenie mu uwagi na zasady bezpiecznego bankowania. W rozmowie na te tematy możesz wykorzystać teksty z naszego cyklu o bezpieczeństwie. Opowiedz dziecku, jak bankować bez ryzyka, porozmawiajcie o znaczeniu posługiwania się trudnym do „złamania” hasłem, zwróć mu uwagę, że należy unikać chwalenia się posiadanymi zasobami finansowymi i nigdy, ale to przenigdy, nie można zapisywać kodu PIN na karcie debetowej.

Bezcenny kapitał dla Twojego dziecka

Wyrobienie w młodym wieku nawyku ostrożności, podchodzenia z dystansem do „super ofert” z pewnością przydadzą się Twojemu dziecku w dorosłym życiu. Podobnie znajomość produktów bankowych, umiejętność korzystania z nowoczesnych płatności mobilnych i dostrzegania okazji do pomnożenia oszczędności. Wszystko to stanowi bezcenny kapitał, w który możesz wyposażyć swoje dziecko, nie ponosząc żadnych kosztów.

Przedstawiliśmy Ci wiele argumentów, że naprawdę warto założyć nastolatkowi rachunek bankowy, że przyniesie to wiele korzyści jemu i Tobie. Sięgnijcie teraz wspólnie do naszego tekstu: "Zakładanie konta dla nastolatka", w którym tłumaczymy, jak to zrobić, jakie wymagania banki stawiają rodzicom i ich dzieciom, czego od nich oczekują przy podpisywaniu umowy o rachunek i kto tak naprawdę jest jego właścicielem. Potem wybierzcie konto i rozpocznijcie wspólną przygodę z bankowością.

A co z młodszymi dziećmi, czy z nimi też warto rozmawiać o finansach, założyć dla nich rachunek? Zdecydowania tak! Co prawda dla nich poznawanie bankowości będzie bardziej zabawą, ale wyrobi w nich pewne nawyki, nauczy pewnych zależności. Choćby tej, że wraz z wydatkami ubywa pieniędzy na koncie. Gdy dziecko sobie to uświadomi, inaczej będzie formułowało swoje prośby o nową zabawkę, o bilet na karuzelę czy kupno kolejnej czekolady, a Tobie łatwiej będzie mu wytłumaczyć czemu jako rodzina nie możecie sobie pozwolić na wszystkie wydatki.

Oceń artykuł
5
(4 oceny)
Aby oddać głos, wskaż odpowiednią liczbę gwiazdek.
Dziękujemy za Twój głos Dziękujemy za Twój głos

Komentarze

(3)
Sortuj odNajnowszych
  • Najnowszych
  • Najstarszych
Dodaj swój komentarz...
R
Rajmund
Gość

Ciekawy teskt, sensowne argumenty. Byłoby dobrze, gdyby jeszcze banki zachęcały małolatów do oszczędzania. Oprocentowanie czasem jest sensowne, ale niewielkie kwoty nim objęte i krótki okres powodują, że zyski są mikroskopijne. Trudno dzieciaka przekonać, że z oszczędności rodzą się duże kwoty.

Odpowiedz

T
Tata Z.
Gość

Czy można dowoli przelewać środki na rachunek dziecka czy są tutaj ograniczenia prawne lub podatkowe?

Odpowiedz

Redakcja Moneteo
Redakcja Moneteo
@Tata Z.

Z przelewaniem pieniędzy na konto dziecka nie ma żadnych problemów. Ograniczenia pojawiają się przy transakcjach w drugą stronę - przy wypłatach. Swobodnie można dysponować środkami mieszczącymi się w granicach tzw. "zwykłego zarządu". Obecnie jest to ok. 4,8 tys. zł. Powyżej tej granicy - teoretycznie - wymagana jest zgoda sądu rodzinnego.

Odpowiedz