Konto dla dzieci i młodych (od 0 do 18 lat) w Santander Bank Polska [Recenzja]

Rachunki dziecięce i młodzieżowe powinny być tanie albo w ogóle darmowe i na pierwszy rzut oka wydaje się, że Konto Santander spełnia te warunki. Prowadzenie konta jest bezpłatnie, nie trzeba zapewniać na nie regularnego wpływu ani utrzymywać stałej kwoty. Nic nie zapłacisz też za wypłatę gotówki z bankomatów krajowych i zagranicznych.

Gdzie widzę potencjalne problemy?

Kłopot pojawia się przy korzystaniu z karty; co prawda dla dzieci w wieku od 7 do 13 lat jest ono darmowe, ale nastolatek musi już wykonać chociaż jedną transakcję na dowolną kwotę, aby uniknąć wcale niemałej prowizji. Dla starszych nastolatków prawdopodobnie nie będzie to stanowiło żadnego problemu, ale dla czternastolatków – już niekoniecznie. Ponadto oznacza to, że choć formalnie nie ma wymogu zapewnienia wpływu na konto dziecka, to jednak jakaś kwota musi od czasu do czasu się pojawić na rachunku, aby nastolatek mógł wykonać transakcję kartą lub Blikiem.

Pozostaje jeszcze kwestia operacji w oddziale: wpłat i wypłat gotówkowych oraz przelewów. Większość z nas pewnie chętnie w ogóle by z nich zrezygnowała, więc prowizja za takie operacje nie wydaje się czymś szczególnie dojmującym. Tyle że w przypadku konta dla dziecka, które nie skończyło jeszcze 13 lat, wszelkie operacje na koncie muszą być zlecone w oddziale – a zatem zawsze są płatne. Jeśli więc będziesz chcieć przelać lub wypłacić środki z rachunku dziecka, zapłacisz przynajmniej kilka złotych prowizji.

Użyteczność Konta Santander dla młodych zależy od wieku, w jakim jest dziecko. Małoletni do skończenia 13 lat mają bardzo ograniczone możliwości korzystania z rachunku, a do ukończenia 7 lat – w zasadzie żadne, bo obsługa konta odbywa się jedynie w oddziale (w bankowości elektronicznej rodzica możliwy jest w gruncie rzeczy tylko podgląd). Co prawda siedmiolatek może już otrzymać kartę płatniczą i płacić nią lub wypłacać gotówkę z bankomatu w ramach limitu wyznaczonego przez bank/rodzica, ale wciąż nie ma dostępu do bankowości elektronicznej, więc jeśli nie będzie prowadził notatek w zeszycie lub rodzic nie pokaże mu salda na koncie, to nawet nie będzie wiedział, jaką kwotą dysponuje.

Nie można jednak zapominać, że Konto Santander dla dzieci w wieku od 0 do 13 lat jest oprocentowane i to niemało. Może więc służyć jako elektroniczna skarbonka.

Zupełnie inaczej przedstawia się sytuacja nastolatka, od 14. roku życia. Nastolatek może już niemal w pełni korzystać ze swojego rachunku, który funkcjonuje w zasadzie jak konto osoby dorosłej (z pewnymi wyjątkami: nastolatek nie może zaciągnąć kredytu czy pożyczki, a rodzic lub przedstawiciel ustawowy wciąż sprawuje kontrolę nad finansami nieletniego). Ma dostęp do bankowości internetowej i mobilnej, karty, może zlecać przelewy, płacić za telefon itp.

Nowoczesna aplikacja mobilna i bankowość internetowa Santander, ale tylko dla nastolatków. To co to za nowoczesność?

Bankowość elektroniczna Santander jest w pełni funkcjonalna i uchodzi za jedną lepszych na rynku, gwarantuje też dostęp do szeregu płatności mobilnych – w tym dla nastolatków. To, że bank nie udostępnia jej dzieciom młodszym niż 13 lat, jest zrozumiałe, ponieważ wynika to z przepisów prawa. Jednak brak specjalnej aplikacji dla dzieci to duże niedociągnięcie i niestety psuje tę ofertę; bez podglądu własnego konta dziecko nie wie, ile wydało kartą, czy już wpłynęło jego kieszonkowe ani ile udało mu się zaoszczędzić, nie doładuje też telefonu na kartę.

Wygląd bankowości internetowej Santander internet

Źródło: własne.

Moim zdaniem niezła oferta oszczędnościowa

Konto Santander jako jeden z naprawdę nielicznych ROR-ów jest oprocentowane i to na przyzwoitym poziomie. To niewątpliwa zaleta tego rachunku. Z drugiej strony taka oferta dostępna jest jedynie dla dzieci, które nie skończyły jeszcze 13 lat – później, jeśli chcą oszczędzać, muszą otworzyć Konto oszczędnościowe Select, które nie jest objęte atrakcyjnymi stawkami (chyba że w promocji, ale na to bym nie liczyła), lub założyć lokatę (niezbyt nęcąca propozycja, zwłaszcza że Santander Bank prymusem na rynku lokat nie jest).

Istnieje jeszcze darmowa usługa Moje Cele, pełniąca funkcję wirtualnej skarbonki. Nastolatek może wyznaczyć sobie aż 10 celów, na które będzie zbierał. Skarbonki można zasilać przez usługę autooszczędzania (automatyczne odkładanie reszty z transakcji) lub po prostu przelewem. Niestety, środki odkładane na Moich Celach nie są oprocentowane.

Oferta walutowa mogłaby być lepsza

Podobnie nie sposób jednoznacznie ocenić oferty walutowej Santandera dla dzieci. Co prawda bank gwarantuje bezpłatne wypłaty z bankomatów zagranicznych, ale i tak pozostaje prowizja naliczana od każdej przeprowadzonej transakcji: czy to gotówkowej (w bankomacie), czy bezgotówkowej (kartą).

Sposobem na uniknięcie kosztów może być otwarcie nastolatkowi konta walutowego i podpięcie do niego debetówki w PLN – Karta Dopasowana jest kartą wielowalutową. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że liczba walut, w przypadku których można uniknąć prowizji, jest ograniczona do euro, dolara amerykańskiego, funta brytyjskiego i franka szwajcarskiego. Konto walutowe i karta wielowalutowa nie pomogą zatem, gdy przyjdzie do płacenia w czeskich koronach itp. – w takiej sytuacji zawsze zostanie naliczona prowizja.

Santander Bank chętnie promuje swoje rachunki osobiste, w tym również ich wersje dziecięce i młodzieżowe, w których za otwarcie konta można zyskać atrakcyjne premie. Niestety, na tym w zasadzie kończą się bonusy. Młodzi nie mogą brać udziału w programie poleceń banku i zyskiwać premii za skuteczne polecenie konta innym, a rabaty zakupowe, jakie oferuje Santander, są adresowane raczej do dorosłych klientów.