Idea Bank wprowadza opłaty za korzystanie z bankomatów i wpłatomatów

- Szósta i kolejna wypłata z bankomatu przestanie być darmowa
- Opłaty dla korzystających z wpłatomatów
- Porządki w ofercie produktów oszczędnościowych
- Idea Bank szuka dodatkowych kapitałów
Szósta i kolejna wypłata z bankomatu przestanie być darmowa
Już od pewnego czasu plotkowało się, że Idea Bank w najbliższym czasie prawdopodobnie zmieni swój aktualny cennik, a część do tej pory bezpłatnych operacji przestanie być darmowa.
Wraz z początkiem września bank zaczął rozsyłać do swoich klientów oficjalne informacje na ten temat. Zgodnie z nimi od 13 listopada w życie wejdzie nowa tabela opłat i prowizji, która wprowadzi m.in. dodatkowe opłaty za korzystanie z bankomatów i wpłatomatów. I tak – po tym dniu osoby wypłacające pieniądze przy pomocy karty debetowej Idea Banku będą mogły zrobić to za darmo tylko 5 razy w miesiącu. Każda następna operacja będzie już wiązała się z dodatkową opłatą, która wyniesie 1% wartości wypłacanej kwoty. Przykładowo – przy wypłacie 1000 zł pobrana prowizja wyniesie 10 zł, a przy 5000 zł będzie to aż 50 zł!
Opłaty dla korzystających z wpłatomatów
Oprócz tego bank planuje również naliczać opłaty osobom, które zbyt aktywnie korzystają z wpłatomatów (w tym także tych mobilnych). Klienci, którzy w danym miesiącu dokonają wpłat o łącznej kwocie przekraczającej 100 tys. zł, od nadwyżki zapłacą 0,39% prowizji. Na pierwszy rzut oka to niewiele, ale jeśli ktoś (głównie posiadacze rachunków firmowych) wpłaci na swoje konto np. 200 tys. zł w miesiącu, ten zapłaci z tego tytułu aż 390 zł.
Porządki w ofercie produktów oszczędnościowych
Jeszcze w sierpniu informowaliśmy o dość dużych czystkach w ofercie produktów oszczędnościowych Idea Banku. W ciągu zaledwie jednego dnia bank wycofał kilkanaście różnego rodzaju lokat terminowych, wliczając w to popularne: Lokatę Cloud, Lokatę Rentierską oraz Lokatę Nr 1.
Od listopada porządki czekają natomiast segment kont oszczędnościowych, a klienci banku nie będą mogli już otworzyć rachunków Idea Saver oraz Zośka. Według zapewnień banku, pozostałe rachunki oszczędnościowe – Konto Zyskowne oraz Rachunek IKE – zostaną jednak utrzymane w ofercie.
Usługa/produkt |
Co się zmieni? |
Koszt po zmianie |
---|---|---|
Korzystanie z bankomatów |
6 i kolejna wypłata w miesiącu będzie płatna. |
1% wypłacanej kwoty |
Korzystanie z wpłatomatów |
Wprowadzenie opłaty, jeśli suma wpłat w miesiącu wyniesie ponad 100 tys. zł |
0,39% nadwyżki ponad 100 tys. zł miesięcznie |
Konta oszczędnościowe |
Z oferty zostaną wycofane konta Idea Saver oraz Konto Zośka |
Idea Bank szuka dodatkowych kapitałów
Trzeba stwierdzić to jasno – w ostatnim czasie Idea Bank nie ma pozytywnej prasy. W mediach dość mocno dyskutowana jest kwestia zaangażowania banku w sprzedaż obligacji niesławnej spółki GetBack. Dodatkowym problemem są pogarszające się wyniki finansowe, co z kolei przekłada się na najniższy w historii kurs akcji Idea Banku (wykres poniżej)
W celu poprawy kondycji finansowej bank w ostatnich dniach dokonał sprzedaży udziałów w spółce Idea Getin Leasing. Kwota transakcji to 75 mln zł. Ten zastrzyk gotówki powinien sprawić, że Idea ponownie zacznie spełniać wymogi kapitałowe narzucone przez Komisję Nadzoru Finansowego. Dodatkowo sporo w ostatnim czasie mówi się o możliwym połączeniu banku z podmiotami z grupy Getinu – przede wszystkim Getin Holding oraz Getin Noble Bankiem, co także powinno pozytywnie odbić się na jego finansowej stabilności.
W tym miejscu chcemy jednak uspokoić, że mimo negatywnych trendów Idea Bank w dalszym ciągu znajduje się w całkiem przyzwoitej sytuacji finansowej (nawet uwzględniając odpisy z tytułu utraty wartości spółek Tax Care i GetBack, które zostaną uwzględnione w wynikach za II kw. 2018 roku). Bank tylko raz w historii swojej giełdowej obecności wykazał niewielką stratę na poziomie operacyjnym. Sporo o jego kondycji mówią także notowania obligacji (oznaczone kodem IDA0820), które w dalszym ciągu notowane są w okolicach wartości nominalnej (mówi to o niewielkim ryzyku upadłości).
A nawet w razie mało prawdopodobnego na daną chwilę bankructwa banku – osoby trzymające tam kapitał mogą liczyć na gwarancje ze strony BFG.
Komentarze
(3)Faktycznie IdeaBank bezczelnie określający się jako najlepszy bank to niestety literacka fikcja
Kiedy wpłaciłem pieniądze na koto przez wpłatomat Euronet, saldo kota zostało aktualizowane, tyle, żę nie można było z tych pieniędzy korzystać, była to sobota, a dopiero w poniedziałek ktoś łaskawie odblokował wpłatę. Po telefonie na infolinię zostałem poproszony o wszystkie swoje dane, razem z datą wydania dowodu osobistego, stwierdzono, że jedna lub więcej odpowiedzi jest błędna. Duże zdziwienie! Zalogowałem się więc na swoje konto, zadzwoniłem jeszcze raz i odczytywałem swoje dane jeszcze raz, sądząc że może wcześniej w pośpiechu coś pomyliłem. i co? znowu ZONK.
Nawet bym się nie zdziwił, tyle że 3 miesiące wcześniej gdy również dzwoniłem na infolinię nie było żadnego problemu, a nic się u mnie od tamtego czasu nie zmieniło.
Łaskawie zaproszono mnie do najbliższego oddziału, a że w moim mieście zlikwidowano oddział następny jest 45 km dalej.Brawo!
To jest właśnie bank moich marzeń.
Odpowiedz
Czy naprawdę nie ma się czego obawiać? Czy BFG byłby w stanie szybko wypłacić środki po upadku Idei? Nie jestem tego taki pewien. Poza tym sytuacja Idea Banku może się też odbić na innych bankach z grupy Leszka Czarneckiego. Co w takim przypadku?
Odpowiedz
Sprawdziliśmy raporty finansowe Idea Banku oraz Bankowego Funduszu Gwarancyjnego". Na koniec 2017 roku Idea posiadała należności wobec klientów w kwocie ok. 16-17 mld zł. Identyczną kwotą dysponował w tym samym czasie BFG. Oznacza to, że w razie upadłości banku, fundusz miałby dość kapitałów aby w gwarantowanym prawem terminie (7 dni roboczych) zwrócić klientom zdeponowane środki. Problem natomiast, jeśli ewentualne bankructwo Idea banku przełożyłoby na kłopoty innych banków. Wówczas BFG musiałby zwiększyć zbierane składki i ściągnąć je przede wszystkim od PKO BP, Pekao i Santander Bank Polska - czyli największych polskich kredytodawców. Obawiamy się, ze taki dodatkowy koszt mógłby w konsekwencji zostać przerzucony na klientów którzy musieliby płacić więcej np. za prowadzenie kont.
Odpowiedz